- Cycles
- Składany komunizm
- Żuraw i landrynka
- Polski październik i okrągły stół
- Hmong znaczy wolny
- Antykomunizm którego nie ma
- Piszcie do mnie na Berdyczów
- Golicyn Nosenko i kilka drobiazgów
- Józef Mackiewicz i cenzura
- Operation Unthinkable
- Pisarz dla dorosłych w Pacanowie
- Bolo Liquidation Club
- Powstanie węgierskie
- Mackiewicz i Suworow
- Głód wiedzy o Hołodomorze
- Wszystko jest połączone
- Nasz człowiek – Gordijewski
- Niech biega w kukukrydzę…
- Lot nad kukułczym gniazdem
- Józef Mackiewicz idzie na wojnę
- Niektórzy nazywają to „upadkiem komunizmu”
- Benia Dniepropietrowski
- Za lub przeciw kontrrewolucji
- NOP czyli Nowa Ochrona Przyrody
- Listy z Niedorzecza
- „Niespodziewany koniec lata”
Panie Michale,
Nie do końca rozumiem. Kim jest “niżej podpisany”? Czy tekst pisany italikiem jest tłumaczeniem artykułu czy też tylko trzech zdań z niego wyjętych? Reszta wypowiedzi jest analizą owych trzech zdań czy też zupełnie wolną wypowiedzią? Jak mniemam nie jest to już tłumaczenie artykułu.
Co do wydarzeń w Rumunii. Pisze Pan (rozumiem, że to już Pana opinia) “krwawa rewolucja była autentycznie antykomunistyczna, ale jednocześnie manipulowana”. Moim zdaniem jest to nielogiczne. Wiem, dodaje Pan zdanie o niedocenieniu manipulacji ale niewiele to zmienia.
Proszę o wyjaśnienie.
Pozdrawiam
Ha! Ma Pan oczywiście rację! Napisałem “niżej podpisany” z bezmyślnego przyzwyczajenia, zapominając, że nie ma na wp podpisów pod tekstem. Bardzo przepraszam, za zamieszanie. Spojrzałem na to ponownie i muszę Panu przyznać rację, że to nie jest jasne. Cytat kursywą pochodzi naprawdę od p. von Moltke i jest niejako mottem artykułu, który jest w całości tłumaczeniem tekstu z 92 roku.
Co do autentyzmu, wydaje mi się, że w wypadku każdej manipulacji, zachodzi taka trudność. Kiedy dziecko jest manipulowane przez jednego rodzica przeciw drugiemu, to manipulacja opiera się na autentycznych odczuciach dziecka. Np. “mama jest podła, bo posłała wcześnie do łóżka”. Takie autentyczne odczucie można następnie wykorzystać dla własnych celów przy pomocy manipulacji.
Tak chyba było w Rumunii. Nienawiść do Ceausescu była autentyczna, nienawiść do komunizmu (wydaje mi się) przeceniona, a manipulacja ze strony Iliescu – oczywista.
Innymi słowy, żadna prowokacja, żadna manipulacja, nie może się powieść bez udziału pewnej ilości ludzi, którzy działają całkowicie autentycznie. Solidarność jest tego znakomitym przykładem – była manipulowana, ale autentyczna także. Można wręcz powiedzieć, że celem każdej prowokacji jest zachowanie pewnej dozy autentyzmu, bo cóż by to była za manipulacja, gdyby wszyscy byli agentami?