- Cycles
- Składany komunizm
- Żuraw i landrynka
- Polski październik i okrągły stół
- Hmong znaczy wolny
- Antykomunizm którego nie ma
- Piszcie do mnie na Berdyczów
- Golicyn Nosenko i kilka drobiazgów
- Józef Mackiewicz i cenzura
- Operation Unthinkable
- Pisarz dla dorosłych w Pacanowie
- Bolo Liquidation Club
- Powstanie węgierskie
- Mackiewicz i Suworow
- Głód wiedzy o Hołodomorze
- Wszystko jest połączone
- Nasz człowiek – Gordijewski
- Niech biega w kukukrydzę…
- Lot nad kukułczym gniazdem
- Józef Mackiewicz idzie na wojnę
- Niektórzy nazywają to „upadkiem komunizmu”
- Benia Dniepropietrowski
- Za lub przeciw kontrrewolucji
- NOP czyli Nowa Ochrona Przyrody
- Listy z Niedorzecza
- „Niespodziewany koniec lata”
- Benito Cereno
- Jacyś biali Rosjanie
1. Biblioteka Publiczna w Lublinie (główna). To była Droga do nikąd. W tym wieku (liceum) czytałem wszystko co było, a ukształtowany już byłem trochę przez NCzas! Byłem zachwycony. Barwny język. Opis trudnej rzeczywistości, o której się milczy. Pomyślałem, że znalazłem bratnią myśl.
2. Nie wiem. Powiedziałem śp. babci o tej książce i pokazała mi, że ma Fakty, przyroda i ludzie. Dała mi ją do przeczytania i na własność. Dla niej to był ważny twórca, ale nie piała z zachwytu. Była piłsudczykiem i trudno jej było przyjmować argumenty prawicowe. To chyba skutek powszechnej skolaryzacji, w której panował kult marszałka.
3. Oczywiście, że tak. Wszystkie jego książki są wartościowe, a niektóre wręcz niezbędne do prawidłowej oceny historii, z której przecież teraźniejszość wynika.
Szanowny Panie,
Dzięki za odpowiedź na ankietę, którą rozpisaliśmy tak dawno, że aż wstyd się przyznać. Każda odpowiedź jest mile widziana.
Zainteresowały mnie dwa punkty w Pańskiej wypowiedzi. Po pierwsze twierdzenie, że świętej pamięci Babcia Pańska “była piłsudczykiem i trudno jej było przyjmować argumenty prawicowe”. Wedle polskiej, ortodoksyjnej historii, Piłsudski owszem, był socjalistą, choć z czasem “wysiadł z czerwonego tramwaju”, ale piłsudczycy z trudem dadzą się umieścić na lewicy. Moje zainteresowanie dla poglądów Pańskiej Babci bierze się stąd, że osobiście widzę sprawy podobnie, choć piłsudczykiem nie jestem. Otóż Piłsudski przeszedł z pozycji socjalistycznych na nacjonalistyczne, natomiast piłsudczycy byli zawsze i tylko – nacjonalistami. Nieszczęściem polskiej polityki przedwojennej było, że pomiędzy dwoma przeciwstawnymi obozami nie było żadnej różnicy, tj. i sanacja, i endecja, i Piłsudski, i Dmowski, pomimo osobistych animozji, byli wyłącznie nacjonalistami. Z mojego punktu widzenia, nacjonalizm, jako ideologia kolektywna, jest po lewej stronie spektrum. Faszyzm Mussolliniego i nazizm Hitlera były ideologiami lewicowymi. I w takim chyba sensie Pańska śp. Babcia miała rację, widząc w Mackiewiczowskiej konserwatywnej i kontrrewolucyjnej krytyce nacjonalizmu, trudne do przyjęcia argumenty.
Po drugie, pozwolę sobie prosić o wyjaśnienie Pańskiej odpowiedzi na pytanie 3. Wielu uważa, że pisarstwo Józefa Mackiewicza ma znaczenie wyłącznie historyczne. Mówi ciekawie o przeszłości, naświetla inaczej fakty, odrzuca powszechnie przyjęte interpretacje historyczne. Ale nie ma nic do powiedzenia nam, dumnym mieszkańcom Unii Europejskiej. W teraźniejszości Polski jako członka Nato, Mackiewicz jest pozbawiony znaczenia. Nie muszę dodawać, że opinii tej nie podzielają redaktorzy Wydawnictwa Podziemnego. Ale ciekaw jestem Pańskiego zdania.
1. O Józefie Mackiewiczu dowiedziałem się, trzeba mi to wstydliwie przyznać, z YouTube’a – oglądałem filmy, programy, wywiady o Mackiewiczu. Znałem już w tamtym czasie publikacje jego brata, ale o młodszym Mackiewiczu oraz o Toporskiej nic nie wiedziałem.
Pierwszą refleksją o twórczości J. Mackiewicza – idzie mi o jego powieści – była myśl o niedocenieniu tego pisarza (za jego życia, a i obecnie także). Uważam, że jako żywo należała mu się Nagroda Nobla. Niewątpliwie mamy tu do czynienia z jednym z najlepszych pisarzy XX wieku. Nie tylko jakość czy poziom pisania, ale także tematyka jego powieści, reportaży i innych publikacji pozwala spoglądać na historię – zwłaszcza Polski, WKL, Rosji i Niemiec – w sposób odmienny od tego, który jest udziałem przeważającej części badaczy problematyki. To samo tyczy polityki. Przypadek Mackiewicza to rzadko spotykany w przyrodzie światopogląd kompletny, tj. taki, w którym trudno znaleźć luki aksjologiczne. Co do powieści, to szczególnie cenię sobie [1] syntetyczność narracji (brak “wodolejstwa”), [2] intrygująca fabuła (np. casus Miasojedowa, przy którym casus Dreyfusa blednie), [3] niejednoznaczność moralna postaci (jak to bywa w życiu), [4] zanurzenie akcji w prawdziwej historii (tj. historii uwzględniającej wszelkie odcienie szarości rzeczywistości), [5] prowokowanie czytelnika do ponownego przemyślenia zastanych czy obowiązujących stereotypów historycznych.
2. Nie przypuszczam, aby twórczość J. Mackiewicza wywarła realny wpływ na myślenie i czyny jemu współczesnych. Ona dopiero zaczyna oddziaływać w obecnych czasach, sądzę wszakże, że wpływ Mackiewicza jest i zawsze będzie ograniczony do niewielkiej grupy ludzi. Ale to wystarczy dla nazwania tego wpływu realnym.
3. J. Mackiewicz, jego twórczość, jest przydatny(-a) zarówno w optyce historycznej – mówię o historii Europy Środkowo-Wschodniej i Wschodniej XX wieku, jak również obecnie. Że obecnie – w tym przejawia się najjaskrawiej siła jego publikacji. Przykładowo pozwala ona na inne – od lansowanego powszechnie – spojrzenie na współczesną Białoruś.
Szanowny Panie,
Bardzo dziękuję za odpowiedź na naszą Ankietę sprzed wielu, wielu lat.
Właściwie zgadzam się z Panem w większości. Może z tym zastrzeżeniem, że Mackiewicz miał pewien wpływ na swych współczesnych – wpływ negatywny. Było bowiem wzorem, jak potraktowani będą ci, którzy zechcą zadrzeć z tuzami emigracji. Jego los był przestrogą. Ale oczywiście dzisiaj i w przyszłości, nazwiska jego prześladowców będą tylko drobnym przypisem do opowieści o wielkim pisarzu.