Michał Bąkowski
4 comments Published 27 December 2012    |
(Polski) „Klarowność jest cnotą rozumu i odwagi” – o twórczości Barbary Toporskiej* (część I)
4 comments Published 27 December 2012    | 
Panie Michale, gratuluję, dobry referat. Rozumiem, że druga część będzie o poezji. Trochę żałuję, że nie byłem na tej konferencji. “Trochę” dlatego, że jednego dnia wyraźnie górę brali polrealiści z instytucji niepamięci wszechnarodowej.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Drogi Panie Marku,
Ja też żałuję, że nie było Pana na konferencji!
Druga część, która mam nadzieję ukaże się za chwilutek, dotyczyć będzie więcej niż poezji. Niestety o poezji nie mogłem mówić w referacie, co mi Stary chrzan słusznie wytknął. Po prostu nie było miejsca (czytaj: czasu). Nie uwierzy Pan, ale pierwsza część jest dłuższa od całości wygłoszonego referatu.
Wzajemnie, serdeczne życzenia.
Tak! To niezwykle trafna konstatacja. Przeszłość i przyszłość nie istnieją – z definicji, ale jest wyraźna asymetria w tym „nieistnieniu”, przeszłość ma zagwarantowany ślad swej niegdysiejszej obecności w ludzkiej pamięci (oraz człowieczych „urządzeniach” wspomagających i przedłużających tą jakże ulotną pamięć , z których pismo jest najstarszym) a tylko przyszłości nie ma , co się zowie. Teraźniejszość jest, niby nie mamy wątpliwości co do tego, ale gdy zaczniemy się w nią wgłębiać, zaczyna nam się niepokojąco kurczyć, aż do infinityzemalii – co to jest, ale jakby jej nie było. Więc tak naprawdę, to tylko przeszłość nam pozostaje…
A więc istnienie w czasie nie może być istnieniem par excellense; ( „Ich selbst bin Ewigkeit, wenn ich die Zeit verlasse. Und mich in Gott und Gott in mich zusammenfasse.”)
„Nikomu nie polecam moich gustów, ale wolę „bywszich ludiej” niż dorobkiewiczów.” – Z ust mi to wyjęła!
Propedeutyka, powiada Pan panie Michale, zajęcie niewdzięczne – ale ktoś to musi zrobić (Barbara Toporska ma podwójnego pecha, jak sądzę – nie dość, że poglądy szalenie nie au curant, to jeszcze do kompletu żona literackiego geniusza); poza tym, nic nie stoi na przeszkodzie aby w następnych tekstach powrócił Pan do analizy wybranych utworów.
Ach, ten Stary Chrzan!
Nie wiem, skąd ten niemiecki cytat (Silesius?), ale Pańskie słowa o istnieniu w czasie jako nie-istnieniu wydają mi się bardzo tomistyczne. To Akwinata chyba utrzymywał, że w bycie koniecznym istnienie jest jego istotą, gdy w bycie przypadłościowym jest zaledwie aktem bytu.
Natomiast co do Toporskiej, to wszystko bardzo ładnie, Panie Amalryku, ale byłoby dobrze, żeby ktoś inny pisywał także o Barbarze Toporskiej