„Burza w Moskwie” i burza w Petersburgu
11 komentarzy Published 4 kwietnia 2017    | 
W związku z wczorajszym atakiem terrorystycznym w Leningradzie (zdaje się, że sowieci lubią teraz nazywać go starym imieniem Sankt Petersburga), postanowiliśmy przypomnieć artykuł, który ukazał się na naszej witrynie w marcu 2008 roku, o operacji pod kryptonimem „Burza w Moskwie”. Poniżej publikujemy poprawioną i rozszerzoną wersję tego tekstu, którego przedmiotem były „ataki terrorystyczne” w Moskwie […]
Prześlij znajomemu
Tajemnicza śmierć Aleksandra Litwinienki
60 komentarzy Published 25 stycznia 2016    | 
Martin Sixsmith jest klasycznym aparatczykiem wedle recepty Gramsciego, zalecającej „lewicowcom” marsz przez instytucje. I Sixsmith posłusznie maszerował. Najpierw przez uniwersytety w Oxford i Harvard, na Sorbonie i w Leningradzie, potem przez BBC – jako korespondent w Moskwie, Warszawie, Brukseli i Waszyngtonie – aż do rządu Blaira jako tak zwany spin doctor. Tym mianem określano za […]
Prześlij znajomemu
Dlaczego Putin i jego kumple nie woleli kupić Krymu od Ukrainy – dziesięć centów za akr, jak Amerykanie kiedyś kupili Alaskę od cara Aleksandra II – raczej niż rozpocząć nieporadną i hałaśliwą wojnę partyzancką, której wynik propagandowy był z góry do przewidzenia? Odpowiedź, jak sądzę – utajona, zakamuflowana i oczekująca na lepsze czasy – leży […]
Prześlij znajomemu
Optymizm Pomerantseva czyli przygody Kandyda w putinowskiej „Rosji”
8 komentarzy Published 8 sierpnia 2015    | 
Wszystko układa się jak najlepiej w tej najlepszej z możliwych „Rosji”. Wiemy to sami z bliższego doświadczenia z najlepszym z możliwych prlów. Jak Kandyd znalazł się wśród Rosjan Peter Pomerantsev jest synem sowieckich dysydentów. Jego rodzice uciekli na Zachód, Peter urodził się w Anglii i jest Anglikiem, ale ściślej byłoby powiedzieć, że jest Kandydem XXI […]
Prześlij znajomemu
Wołodia Putin – aparatczyk z gutaperki (II)
30 komentarzy Published 12 września 2012    | 
Masza Gessen* opisuje obszernie okoliczności dojścia Putina do władzy. Nie będę jednak zajmował się szczegółami, które są znane czytelnikom niniejszej strony choćby z tekstu pt. „Burza w Moskwie”.** Dość powiedzieć, że Gessen relacjonuje fakty z podziwu godną dokładnością. Jej obiektywizm spotkał się jednak z krytyką z najbardziej niespodziewanej strony. Londyński The Economist napisał w recenzji, […]
Prześlij znajomemu
Wołodia Putin – aparatczyk z gutaperki (I)
4 komentarzy Published 6 września 2012    | 
Wczoraj rano powiedziała mi dziewczyna, Że za mało przypominam jej Putina. A ty maszeruj, maszeruj, głośno krzycz: Niech żyje nam Wołodia Wład’mirycz! Wszyscy mówią „Putin, Putin”, od każdego to słyszę, ale kto to jest ten Putin? Przeczytałem książkę o Putinie, od krańca do krańca, i na ukos, i jak popadło, ale choć wiele się dowiedziałem […]
Prześlij znajomemu
Tzw. „wybory” w sowietach zostały sfałszowane. Prawdę mówiąc, jest to rewelacja z gatunku tych, że niedźwiedzie fajdają w lesie. Tysiące młodych demokratów sowieckich znalazły się w Moskwie w dzień wyborów, jak za poruszeniem magicznej różdżki, i wszyscy głosowali jak jeden mąż, na partię jednego męża – głosowali wielokrotnie. Urządzono im bazę w jednym z licznych […]
Prześlij znajomemu
25 lipca 1998 roku, nieznany szerzej aparatczyk mianowany został szefem fsb czyli służby bezpieczeństwa „odrodzonego państwa rosyjskiego”. Nominacja Putina widziana była jako triumf kliki Berezowskiego, który miał rzekomo zdołać osadzić swojego człowieka na stołku szefa czekistów, w obliczu ostrych sprzeciwów innych ludzi z otoczenia Jelcyna. W kwietniu 99 roku, Putin wystąpił w telewizji jako krytyk […]
Prześlij znajomemu
Tajemnicza śmierć Aleksandra Litwinienki
9 komentarzy Published 9 września 2007    | 
Martin Sixmith był przed kilku laty tak zwanym spin doctor, czyli szefem od propagandy, w brytyjskim ministerstwie transportu, kiedy wybuchł tam straszny skandal. Sixmith został wyrzucony na zbity pysk, po czym cała maszyna rządu i partii lejburzystowskiej obróciła się przeciw niemu. Na szczęście, jako młody człowiek był także korespondentem BBC w Moskwie, miał więc dość […]
Prześlij znajomemu
W swoim poemacie Moskwa – Pietuszki, Wieniedikt Jerofiejew pisał z wewnętrznym przekonaniem: Wszyscy mówią ‚Kreml, Kreml’, od każdego to słyszę, a ja sam ani razu Kremla nie widziałem. Zamykając oczy na dookolną rzeczywistość, tułający się po stolicy swego kraju, Jerofiejew nie mógł chyba lepiej wyrazić swojego zniesmaczenia. Jako poeta, pisarz, człowiek bynajmniej nie sowiecki, mógł […]
Prześlij znajomemu
Najnowsze komentarze