- Cycles
- Składany komunizm
- Żuraw i landrynka
- Polski październik i okrągły stół
- Hmong znaczy wolny
- Antykomunizm którego nie ma
- Piszcie do mnie na Berdyczów
- Golicyn Nosenko i kilka drobiazgów
- Józef Mackiewicz i cenzura
- Operation Unthinkable
- Pisarz dla dorosłych w Pacanowie
- Bolo Liquidation Club
- Powstanie węgierskie
- Mackiewicz i Suworow
- Głód wiedzy o Hołodomorze
- Wszystko jest połączone
- Nasz człowiek – Gordijewski
- Niech biega w kukukrydzę…
- Lot nad kukułczym gniazdem
- Józef Mackiewicz idzie na wojnę
- Niektórzy nazywają to „upadkiem komunizmu”
- Benia Dniepropietrowski
- Za lub przeciw kontrrewolucji
- NOP czyli Nowa Ochrona Przyrody
- Listy z Niedorzecza
- „Niespodziewany koniec lata”
- Benito Cereno
- Jacyś biali Rosjanie
Panie Adamie,
Zakończenie Pana wypowiedzi nie przystoi nawet “oszołomowi”. Za czasów św. Pawła nie było chyba podziału na lewicę i prawicę. Przypisywanie zatem, nawet w domyśle, jakichkolwiek intencji politycznych tym słowom jest nierozumne. Idąc dalej tym sposobem myślenia, ale uwzględniając fizjologię człowieka, należy stwierdzić, że serca mamy po lewej stronie (z nielicznymi wyjątkami). Ale czy to cokolwiek oznacza?
No i nie zapominajmy, że są jeszcze Budda, Mahomet i wielu innych.
A jeśli dobrze pamiętam z katechezy to Pan Bóg nikogo nie popiera, lecz kocha wszystkich ludzi i wszystkim daje równe szanse na to by zasiąść po Jego prawicy.
Nie ma to jak lewicowe poczucie humoru.
“Nie zapominajmy, że są jeszcze Budda, Mahomet i wielu innych”? Dobrze, zapiszę sobie to w kajeciku, żeby nie zapomnieć.