Odpowiedź na Ankietę Mackiewiczowską
0 komentarzy Published 30 kwietnia 2008    |
1. Przypadkiem, około 17 lat temu, w bibliotece publicznej na Zachodzie natrafiłam na wydanie „Zwycięstwa prowokacji”. Rewelacja. Pierwszy raz w życiu przeczytałam książkę, która nie krytykowała komunizmu za ten czy inny mankament, nie krytykowała komunizmu ani za kolejki w sklepach, albo za rusyfikację, albo za stan wojenny. Nie, ona rzeczowo, logicznie i spokojnie udowadniała, że komunizm jest najgorszym złem, jakie kiedykolwiek spotkało ludzkość. Złem samym w sobie. Pamiętam wstrząs, jakiego doznałam, gdy Mackiewicz pisał o roli Armii Krajowej w „wyzwoleniu” Wilna. Nie krytykował Armii Czerwonej za jej rzekomą „zdradę”, gdy AK-owcy zostali później aresztowani. Nie było żadnej zdrady, Mackiewicz twierdził z żelazną logiką, gdyż zdradzić może tylko przyjaciel. Wróg zdradzić nie może.
Moja opinia o komunizmie radykalnie się wówczas zmieniła. Z krytyka komunizmu, przekształciła mnie we wroga komunizmu.
2. Większe, niż to się może na pozór wydawać. Mackiewicz miał wpływ nawet na ludzi, którzy go nigdy nie czytali. Wbrew pesymistycznym twierdzeniom samego autora, że „przegrał z kretesem”, ewolucja antykomunizmu szła jednak po jego myśli. W roku 1950, prawdziwych, „mackiewiczowskich” antykomunistów było bardzo mało. Nawet w USA, Zimna Wojna widziana była przede wszystkim jako konflikt dwóch narodów, ewentualnie dwóch systemów politycznych i gospodarczych: Rosjanie vs. Amerykanie, demokracja vs. dyktatura, kapitalizm vs. socjalizm, itd. Dopiero pod koniec lat 70., ludzie zaczęli naprawdę mówić o walce wolności z totalitaryzmem. W latach 50., senator McCarthy potępiał amerykańskich komunistów za brak patriotyzmu, za zdradę „amerykańskich” wartości. W latach 70-80., antykomunizm pozbył się tych swoich „narodowych” uprzedzeń i stał się bardziej międzynarodowy: „wrogowie komunizmu wszystkich krajów, łączcie się”…
3. Są przydatne, ale nie w kwestiach, które są zwykle omawiane w środowiskach, które podejrzewają, że w Europie Wschodniej ciągle rządzą komuniści. To co pisał Mackiewicz o „Truście nr 2”, o „wielkim ześlizgu” itd., okazało się, miejmy nadzieję, przesadzone.
Natomiast fundamentalna teza Mackiewicza, że komunizm nie jest ani „rosyjski”, ani „polski”, ani „chiński” itd., i że może pojawić się wszędzie, nawet w Caracas, i że może zniszczyć takie kraje jak Wenezuela, jest ciągle aktualna. Jego teza, że komunizm jest złem ponadnarodowym, jest jak najbardziej aktualna w zestawieniu z zarazą, która wolno opanowuje coraz to nowe kraje Ameryki Łacińskiej.
Prześlij znajomemu
0 Komentarz(e/y) do “Odpowiedź na Ankietę Mackiewiczowską”
Prosze czekac
Komentuj