Michał Bąkowski
10 comments Published 3 December 2023    |
(Polski) Oda do młodości czyli huzia na Kuzia
10 comments Published 3 December 2023    | 
Na tik-toku mówią, że to żydzi stworzyli i sponsorowali hamas
Czy to prawda?
No, jeżeli tak mówią na tiktoku, to musi być prawda.
Wprawdzie Hamas jest w rzeczywistości palestyńskim odbryzgiem Bractwa Muzułmańskiego, założonego przed prawie stu laty w Egipcie, ale nie wątpię, że uda się znaleźć na tiktoku, że nie kto inny, tylko Żydzi założyli wówczas Bractwo. Hezbollah, Islamski Dżihad, Isis, al-Qaeda i Taliban, wszystkie stworzyli Żydzi. Iran to też żydowskie państwo. Co ja mówię? Cyrus był Żydem, Dariusz i Kserkses też. Aleksander Wielki? Taż ta, panie, Żyd. Cezar? To Żydek, ze Lwowa. Karol Wielki? Aszkenazyjczyk. Król Jan III Sobieski? Oczywiście też. Napoleon? Sefardyjski Żyd.
Tylko Matka Boża Królowa Polski nie może być Żydówką.
Wszystko to znalazłem w tiktoktiktoktiktoktiktok……
“(…)Tylko Matka Boża Królowa Polski nie może być Żydówką.(…)”
Ależ Panie Michale, to jest rzecz dowiedziona! Słynny myśliciel narodowo komunistyczny z sielskiej Austrii w swych elukubracjach pt. ” Hitlers Tischgespräche” (spisanych przez niejakich Heim’a i Picker’a) ex cathedra stwierdza, iż Jezus był Aryjczykiem, który gardził Żydami a całą jego naukę przeinaczył cwany, podstępny Żyd Szaweł!
A wszak Aryjczyk nie może być synem Żydówki! c.b.d.o.
Nadeszły tiktokowe czasy takich mędrców!
Drogi Panie Amalryku,
Odkrył Pan niniejszym bliski związek między tiktokiem i rozmowami przy stole fuehrera. Dodajmy jeszcze do tego prlowską politologię i mamy łańcuchy, którymi chcą nas opasać. Łańcuchy, o jakich nie śniło się naszemu zetempowskiemu wieszczowi.
Pyszna cytata:
“(…)zachodnie spojrzenia na Izrael – poprzez pryzmat historycznych win i poprzez tradycję ewangelikalnego chrześcijaństwa(…)”
I ta, jeszcze lepsza:
“(…)Skupia się bardziej na przyrodzie niż na świecie wytworzonym przez ludzi, i bardziej na samodoskonaleniu niż na zorganizowanych formach religijności. W efekcie jego postawa moralna to postawa globalistycznego łagodnego barbarzyńcy, który nie rozumie(…)”
Jako odpowiedź, nasuwa mi się jeszcze jedna:
“(…)On od tych wszystkich matematyk,
którymi bawią się w pol-wychu,
ucieka precz — to warte śmichu!
Linie, układy, ideolo —
ależ faceci ci pierdolą!(…)”
Mimo iż nie zaciągnąłem żadnych win wobec Izraela, ani nie jestem “ewangelikalnym” (choć diabli wiedzą co autor miał tu na myśli) w tym konflikcie stoję po stronie Izraela, nie ma tu żadnych wątpliwości, ani miejsca na jakieś hamletyzowanie.
A ten przyrodolubny, samodoskonalący się łagodny barbarzyńca, to jest dopiero cudeńko!
Skoro nie ten “świat wytworzony przez ludzi”, to zapewne też nie te wszystkie informatyczne wynalazki z komórkami, youtubami, tiktokami etc, tylko samodoskonalenie się w własnoręcznie skleconym szałasie, podczas spożywania korzonków (bo przecież nie kotletów schabowych z soi czy innego badziewia wyprodukowanego przez ten cały współczesny przemysł specjalnie stworzony dla wegefanatyków) będąc odzianym we własnoręcznie utkane odzienie, a w wolnych chwilach wyjąc do księżyca. Jedno jest tu pewne , że on nic “nie rozumie”!
No, ale to Michał Kuź! Doktor politologii. Ekspert do spraw międzynarodowych, a może nawet i od międzynarodowych spraw, kto to wie. Doskonali się, a jakże, w badaniach nad polityką, w ambasadach prlu, na amerykańskich uniwersytetach. Nie dla niego szałasy i korzonki, to dobre dla nas, szaraczków.
Na górze, na górze, na górze!
Tam się żyje jak najpełniej i najdłużej.
O to warto się postarać
To jest nałóg, zrozum to!
Tam się żyje jak za cara
I ot co!
Jacek Kaczmarski, mój Boże, mój rocznik, to już tyle lat a wydaje się że to było wczoraj gdy moja siostra pomagała mu rozstawiać krzesła przed koncertem w “Żaczku” podczas pamiętnego “karnawału Solidarności”…. Ech!
Kuź powiada Pan Panie Michale I to dochtór! Nie znam i chyba niech tak już zostanie.
Kuź nie ma znaczenia jako taki, a wyłącznie jako reprezentacja pewnego szerszego zjawiska.
Natomiast Jacek Kczmarski był mistrzem słowa i wielkim poetą. Wydaje mi się niedoceniany z dwóch przyczyn. Po pierwsze, ponieważ śpiewał. Był “zaledwie piosenkarzem”. Niedocenianie go z tego powodu jest dziwne, gdy jednocześnie Brel, Wysocki czy Dylan są cenieni jako poeci.
Drugą przyczyną widzę w fakcie, że w pewnym okresie swego życia Kaczmar przyjął świadomie na siebie rolę tzw. “barda Solidarności”. Obawiam się, że to go poniekąd ośmiesza i to zasłużenie ośmiesza.
Mimo to, jego poezja broni się sama.
Tak. Był poetą znacznie wybitniejszym niż Wysocki, który w młodości był jego idolem. Ale być bardem “totalitarnego zlepku autocenzury – komuny, Kościoła, i najniższego gatunku nacjonalizmu; w szarości, nudzie i zakłamaniu…” to zapewne chwały nie przynosi ale kto z nas wtedy się na tę starą, czekistowską prowokację nie dał nabrać?
…brrrr!…
Jasne, że daliśmy się nabrać. Ja sam pisałem na murach Warszawy wielkimi, ściśle stojącymi literami to słowo z biało-czerwoną flagą wyrastającą z litery ‘N’. Ale ja nie jestem wielkim poetą.
Natomiast Jacek Kaczmarski napisał w 1980 roku coś tak pięknego jak Powrót:
Ścichł wrzask szczęk i śpiew
Z ust wypluwam lepki piach
Przez bezludny step
Wieje zimny wiatr
Tu i ówdzie strzęp
Lub stopy ślad
Przysypany
Dokąd teraz pójdę kiedy nie istnieją już narody
Zapomniany przez anioły porzucony w środku drogi
Nie ma w kogo wierzyć nie ma kochać nienawidzić kogo
I nie dbają o mnie światy martwy zmierzch nad moją drogą
Gdzie mój ongiś raj
Chcę wrócić tam
Jak najprościej
– Szukasz raju!
Szukasz raju!
Na rozstajach wypatrując śladu gór?!
Szukasz raju!
Szukasz raju!
Opasuje ziemię tropów twoich sznur…
Sam też mogę żyć
Żyć dopiero mogę sam
Niepokorna myśl
Zyska wolny kształt
Tu i ówdzie błysk
Lub słowa ślad
Odkrywany
Wszystkie drogi teraz moje kiedy wiem jak dojść do zgody
Żadna burza cisza susza nie zakłóci mojej drogi
Nie horyzont coraz nowy nowa wciąż fatamorgana
Ale obraz świata sponad szczytu duszy oglądany
Tam dziś wspiąłem się
Znalazłem raj
Raj bez granic
Skoro ten młody człowiek potrafił stworzyć “obraz świata sponad szczytu duszy oglądany”, to zapewne więcej powinien był od siebie wymagać. Zamiast nadawać wolny kształt niepokornej myśli, stał się propagandystą. Ale to nadal nie zmienia wysokiej oceny tej poezji.