Dariusz Rohnka
Historycyzm Morawieckiego
38 komentarzy Published 7 grudnia 2018    | 
I tak dalej… i tak dalej… Coraz śmielsze wnioski przędzie, I nicując dawne sądy Nie powstrzyma się w zapędzie, Aż dowiedzie, że król Herod, Dobroczyńcą był dla sierot. Adam Asnyk Studiując sobie historię na jednym z komunistycznych uniwersytetów lat bardzo wiele temu pociłem się niemiłosierne pod nawałem nakładanych na ówczesne żakostwo zadań. Nie było łatwo […]
Prześlij znajomemu
O dwóch takich, co ukradli strajk
95 komentarzy Published 7 października 2018    | 
Większość szanownych czytelników zapewne domyśla się, o czym mowa w tytule, ponieważ jednak nie wszyscy z wypiekami na twarzy śledzą politmedialne peerelowskie przepychanki, pozwolę sobie na krótkie wyjaśnienie. Tytuł dotyczy treści, która miała zawisnąć na pamiątkowej tablicy z okazji, jak się domyślam (także nie najpilniej studiuję te sprawy) trzydziestej rocznicy tzw. strajków w Stoczni Gdańskiej […]
Prześlij znajomemu
Pan Ścios, popularny i wpływowy publicysta peerelowskiej blogosfery, postanawia zbojkotować wybory. Nie bardzo wiem, co to oznacza. Czy proponuje bojkot, bo żadna peerelowska quasi-polityczna partyjka nie zasługuje na jego zaufanie? A może bojkotuje, ponieważ kwestionuje podmiotowość peerelu? Jeżeli to drugie, to co właściwie bojkotuje i do czego nawołuje? Czy można bojkotować fasadę państwowości, za którą […]
Prześlij znajomemu
Strategia Morawieckiego
150 komentarzy Published 3 września 2018    | 
Z dawna oczekiwana sensacja: „Dlaczego nie ma spotkania polskich władz z prezydentem Rosji? To jest konieczne. To jest nasz polski, ale i europejski interes. Powinniśmy dążyć do wielkiej Europy z Rosją.” Tak, kilka dni temu, wypowiedział się Kornel Morawiecki, niegdyś legenda antykomunistycznego podziemia, dziś poseł na peerelowski sejm, ojciec „premiera‟, Mateusza. Spróbujmy podjąć próbę docieczenia, […]
Prześlij znajomemu
Niech biega sobie w kukurydzę… III
246 komentarzy Published 15 lipca 2018    | 
– Co się panu nie podoba? – zapytała mnie szeptem młoda Czeszka, gdy niezgrabnie skrzypnąłem krzesłem. – Nie wierzę w „dobry komunizm”. Urodziłem się pesymistą. – Pewnie dawno. Poczułem się dotknięty. – Tssss!… – zasyczał obok łysy Belg, słuchający odczytu z dłonią przy uchu. Rozczarowanie także bywa pogodne. Takim nastrojem można by chyba scharakteryzować Tom […]
Prześlij znajomemu
Szalbierze pamięci…
…rzecz o wileńskiej szajce polithistorycznej
71 komentarzy Published 10 stycznia 2018    | 
Wy chcecie żyć i nie ma podłości, której byście do ręki nie wzięli i nie przyswoili sercu. Wy chcecie żyć i już trawicie błoto i brud, i już was nie zadusza zgnilizna i jad; ale jadem i zgnilizną nazywacie wiew świeży od pól i łąk i lasów. Wy chcecie żyć i plwać na wszystką rękę, […]
Prześlij znajomemu
Gdy podaż kształtuje popyt
29 komentarzy Published 31 sierpnia 2017    | 
Ostatnio, w rozmowie, ktoś przypomniał mi zabawę w przedsklepową kolejkę, podbolszewicką dziecięcą rozrywkę, którą świetnie opisał swojego czasu Józef Mackiewicz. W przeciwieństwie do wielu innych zabaw, kolejka jest odbiciem dorosłej rzeczywistości. Dzieci stoją jedno za drugim grzecznie, oczekując każde na swoją… kolejkę, jest milicjant z pałką pilnujący porządku, albo i nieporządku. Niby nic takiego. Nie […]
Prześlij znajomemu
Niech biega sobie w kukurydzę… II
4 komentarzy Published 13 stycznia 2017    | 
Bolszewizm jest jedynym najeźdźcą na globie, z którym, ze względu na jego naturę, każdy kompromis może prowadzić nie do różnych, a tylko do jednego wyniku: do równi pochyłej wiodącej do przeistoczenia danego narodu w naród sowiecki. Tymczasem jesteśmy świadkami paradoksalnego objawu, mianowicie często daleko posuniętej pobłażliwości dla tych, którzy nadal w tym kompromisie tkwią (nazywa […]
Prześlij znajomemu
Niech biega sobie w kukurydzę…
0 komentarzy Published 5 lipca 2016    | 
23 tom DZIEŁ Józefa Mackiewicza, obejmujący publicystykę pisarza z lat 1960-1967, jest dokumentem jego ówczesnego myślenia, myślenia niekoniecznie politycznego, nie zawsze o komunizmie. Zwraca uwagę tytuł nadany przez wydawcę: Szabla i pałka gumowa. Od takiego dokładnie tytułu rozpoczyna się przedwojenny znakomity felieton autora Drogi donikąd, w którym zaledwie na 4 miesiące przed wybuchem kataklizmu we […]
Prześlij znajomemu
Józef Mackiewicz nie miał szczęścia. Nie miał go za życia, nie ma i po śmierci. Podziwiany za inteligencję, przenikliwość, nieortodoksyjne spojrzenie na sprawy świata, za wybitne literackie pióro, przez tych samych nierzadko piewców wielkiego talentu i oryginalności był wyśmiewany, wytykany palcami: za przesadę, zapalczywość, za brak należytego umiaru. Ochy i achy mieszały się z zakłopotaniem, […]
Prześlij znajomemu
Józef Mackiewicz, dym i ogień
16 komentarzy Published 25 maja 2015    | 
Czasem — przed postawieniem pierwszych znaków — nęci coś, żeby nie pisać wcale. Bo i czy jest sens przesiadywać w niezdrowej pozycji przy biurku, wpatrywać się w zobojętniałe litery klawiszy, siedzieć tak i siedzieć, z głową wspartą, poprzez dłoń i łokieć, na blacie, z nogami niewygodnie skrzyżowanymi pod, albo i nad biurkiem… w figurze nieco […]
Prześlij znajomemu
W najnowszym, 22 tomie Dzieł Józefa Mackiewicza, o którym już pisałem jakiś czas temu, pośród wybornych, niezwykle interesujących i pobudzających do refleksji tekstów odnalazłem jeden, który od dawna, od kiedy przeczytałem go po raz pierwszy, jakieś pewnie ćwierć wieku temu, wciąż frapuje trafnością zawartych w nim spostrzeżeń. Chodzi o tekst „Błędy, których się nie widzi”, […]
Prześlij znajomemu
Józef Mackiewicz i agentura
39 komentarzy Published 8 stycznia 2015    | 
Gdy pierwszy raz sięgnąłem po publicystykę Józefa Mackiewicza, byłem cokolwiek oczytany w tekstach politycznych i polityczno-historycznych. Znałem Mochnackiego, Piłsudskiego, Stanisława Mackiewicza, Jasienicę, Pragiera, kilku czy kilkunastu innych autorów. Każdy z nich miał do zaoferowania coś od siebie, coś oryginalnego. Stąd być może wydawało mi się, że wiem cokolwiek o tych dziedzinach, o politycznym i historycznym […]
Prześlij znajomemu
Albowiem diabeł znalazł środek, ażeby zgubić także tych ludzi, którzy poszli za dobrem, i nie przeszkadza mu, że jednych zabije rozpusta, a innych wstrzemięźliwość. Tak przekonywał Tertulian w rozprawie skierowanej do żony. Nie wchodząc w istotę kwestii, którą wiele stuleci temu podejmował chrześcijański teolog, myśl wydała mi się niebywale celna dla opisu naszego tu i […]
Prześlij znajomemu
Fraszka, a raczej… podróż w czasie i przestrzeni. Jest dawno temu. Rok mniej więcej 1189 przed Chrystusem, wybrzeże Azji Mniejszej. Nazajutrz po długotrwałych a wyczerpujących zmaganiach dwóch wrogich światów, Odyseusz, jeden z najsłynniejszych wojowników starożytności, wyskakuje z drewnianego daru, ówczesnego cudu techniki i politycznego savoir-vivre‚u. Jego celem zapobieżenie dalszym niemądrym waśniom? Ochrona mieszkańców starożytnej siedziby […]
Prześlij znajomemu
Gdy się mówi że „czas leci”, na nikim nie robi to wrażenia, gdyż jest powiedzeniem równie oklepanym jak „człowiek oddycha” albo „człowiek je”. Wrażenie robi dopiero, gdy nie ma czym oddychać, nie ma co jeść, gdy czas przeleciał. Józef Mackiewicz Czas to krnąbrne i niesforne zjawisko, nieprzewidywalne. Bywa, że wlecze się, nudny i monotonny, nie […]
Prześlij znajomemu
„…hasłem wszystkich zgoda będzie i ojczyzna nasza…” Trudno dociec z jakiego powodu w 1927 roku usunięto powyższy fragment z oryginalnego tekstu. Czyżby młoda sanacyjna władza bała się prostych skojarzeń, cofających pamięć do niedawnego majowego zamachu, oskarżeń o postępowanie wbrew uświęconej tradycji? Czy tylko z tego powodu okaleczono, było nie było, drogocenny tekst?
Prześlij znajomemu
Wieczność na Mlecznej Drodze cz. II
0 komentarzy Published 26 sierpnia 2013    | 
Upadek Waham się przed wchodzeniem w opłotki konkretu. Biorąc pod uwagę obfitość tego publicystycznego dzieła skromne nawet omówienie musi być z konieczności elaboratem nieprzyzwoitej długości. Któż to zechce przeczytać? Z konieczności, z żalem, ze wstydem i poczuciem winy skupię się jedynie na kilku dowolnie (cóż za samowola) wybranych tematach, zresztą, tak czy siak, wszystkie one […]
Prześlij znajomemu
Wieczność na Mlecznej Drodze cz. I
49 komentarzy Published 20 sierpnia 2013    | 
Kocham także pewność, że pewnego dnia rozstanę się z tym wszystkim dla czegoś zupełnie, zupełnie innego. Leży przede mną na biurku solidnie zaczytany, opasły, niemal ośmiusetstronicowy, tom publicystyki metafizycznej, pisanej na hulajnodze*. Nie wiem co myśleć, a mam coś napisać. Od czego zacząć? Co w ogóle poruszyć? Obfitość i ból głowy. Czy rozumiesz czytelniku dramat […]
Prześlij znajomemu
Przysięgam w imię Boga Wszechmogącego wierność organizacji [walczącej] o wyzwolenie ojczyzny z pęt komunizmu. Pragnę całym życiem dążyć do wskrzeszenia prawdziwej Niepodległej Polski. Tak mi dopomóż Panie Boże, Ojcze Wszechmogący. Przyznać muszę szczerze, że nie podzielam Michale Twojego optymizmu wobec polemiki jako formy wypowiedzi. Nie wydaje mi się, aby istotnie była ona tą najłatwiejszą z […]
Prześlij znajomemu
Dlaczego w ogóle stawiać tę kwestię? Powód może się i wydawać oczywisty, ale pewnie lepiej będzie go tu uzasadnić. Minęły czasy podziemnych wydawnictw, pokątnie kolportowanej bibuły, rozrzucanych ulotek, tajnych zgromadzeń. Nie ma organizacji, ruchów, masowych demonstracji, takich, które chciałyby walczyć z bolszewizmem. Internet jest w tej sytuacji jedyną potencjalną sferą kontrrewolucyjnej aktywności. Z drugiej strony […]
Prześlij znajomemu
Dlaczego bolszewizm zwycięża? Źródła afirmatywnego stosunku do bolszewizmu
103 komentarzy Published 25 listopada 2012    | 
Świat…, od roku 1914, dokonał wielkich przeobrażeń i osiągnął dużo. Między innymi zlikwidował większość królów, cesarzy i carów, a powołał na tron zasadę totalnej Demokracji. Czy to jednak dlatego, że ten nowy władca występuje właśnie tak totalnie, czy też dlatego, że nastawiony jest na człowieka masowego, dość że sprzyja wytwarzaniu ubocznego produktu, który by nazwać […]
Prześlij znajomemu
„Zwycięstwo prowokacji” 50 lat później czyli wracajmy do Mackiewicza!
51 komentarzy Published 28 sierpnia 2012    | 
DR: Zwycięstwo prowokacji opiera się na jednej głównej tezie: triumf bolszewizmu zapoczątkowuje nową erę w historii ludzkości, spychając do lamusa tradycyjne pojęcia interesu narodowego, interesu państwowego, w zamian narzucając nową, ponadnarodową jakość (w ujęciu Mackiewicza „nową treść”), która jest narzędziem światowego podboju. Nowa jakość polega na podporządkowaniu każdego działania, każdego rodzaju aktywności, każdego narzędzia głównemu […]
Prześlij znajomemu
„Zwycięstwo prowokacji” 50 lat później
26 komentarzy Published 4 sierpnia 2012    | 
Michał Bąkowski: Pod koniec 1961 roku bądź w początkach 1962, Józef Mackiewicz zdecydował się wydać książkę „na własny koszt i ryzyko, mając kredyt w pewnej zaprzyjaźnionej drukarni”. Tą książką było Zwycięstwo prowokacji, które ukazało się zapewne jesienią tegoż 1962 roku. W nowym tomie wykorzystał wiele artykułów pisanych w ciągu uprzednich 6 lat, ale pomimo to […]
Prześlij znajomemu
Właściwie słuszniej byłoby napisać „o wolności w peerelu”, doszedłem jednakże do, przyznaję, przebiegłej antycypacji, że treści opatrzonej równie parszywym tytułem żaden zdrowy na umyśle i duszy czytelnik Wydawnictwa Podziemnego wziąć do ręki i przeczytać ochoczo nie zechce. Stąd tytuł nieadekwatny, sugerujący próbę podjęcia tematu nader poważnego, przekraczającego, rzecz jasna, skromne ambicje piszącego te słowa.
Prześlij znajomemu
Najnowsze komentarze